Lucynka, Macoszka i ja to opowieść o sile przeszłości, o miłości do dziecka i tęsknocie za samym sobą. Ta książka - choć w dużej mierze oparta na prawdziwych wydarzeniach - zabiera czytelników do innego świata. Znacznie piękniejszego.
Czytelnik ma tu do czynienia z prozą niemal doskonałą.
Pavel Janoušek, „Tvar”
Lucyna z niecierpliwością czeka na upragniony czas pomaturalnego szaleństwa - swoje pierwsze dorosłe wakacje. Czy to nie pech, że akurat teraz ktoś podrzucił jej niemowlę?! Zanim zagadka zostanie rozwiązana wydarzy się mnóstwo zabawnych omyłek i nieporozumień, które wywołują uśmiech nie tylko na twarzach bohaterów.