Koronawirus to tylko preludium do nadchodzącej apokalipsy Wybuch światowej pandemii na początku 2020 roku jest zwiastunem wielkich zmian w poukładanym życiu tatuatora Harolda Iwanova, który zamyka swoje studio tatuażu i wyrusza do stolicy Irlandii. Podróży nie ułatwia postępująca zaraza, stopniowo przeistaczająca rzeczywistość w prawdziwy koszmar. Okazuje się, że typowe objawy COVID-19 oznaczają coś znacznie gorszego, niż dotąd sądzono – niebezpieczną mutację, której nie da się zatrzymać… Czy nowoczesna technologia ukryta w tajemniczym stroju pomoże stroniącemu od cudów współczesnego świata bohaterowi w starciu z zabójczymi skutkami nieznanego wirusa? Jaka przyszłość czeka rasę ludzką? I kto tak naprawdę jest odpowiedzialny za pandemię: tajne organizacje, biohakerzy, Bill Gates, a może… my sami? „Historia przyszłości” to dopiero początek zbliżającego się końca. Jeżeli nie okiełznamy szaleńczego pędu to podobnie jak główny bohater na własnej skórze doświadczymy skutków zbliżającej się katastrofy. Zastanawiałem się przez chwilę, co z nami będzie i nie znalazłem odpowiedzi. Ogromne koło zębate przeznaczenia przesuwające się za kurtyną teatru rzeczywistości zgrzytnęło, sypiąc rdzą. Wiedziałem, że właśnie jestem świadkiem historii, w której dokonuje się ważna zmiana. Czułem, że dotychczasowe życie nie będzie takie jak kiedyś. Michał Urbańczyk Urodził się w 1984 roku w Świdnicy. Tatuator fantasta, jak sam siebie nazywa. Sztuki zdobienia skór nauczył się na podwórku i już od piętnastego roku życia maszynka zaczęła stanowić nieodłączne narzędzie jego pracy. Od zawsze wymyślał najróżniejsze historie, które ciągle przelewał na papier. Po ukończeniu szkoły wyruszył nad polskie morze, gdzie poznał kobietę swojego życia i z którą wyemigrował na kilka lat do Irlandii. To tam narodził się pomysł na pierwszą książkę. Po powrocie do ojczyzny osiadł na stałe w Gościnie, założył rodzinę i otworzył Mick TATTOO Studio. |